Wierzymy, że do zmiany w lokalnych wspólnotach oprócz odwagi i entuzjazmu potrzebne są pieniądze i wsparcie.
HISTORIA
Zaczęło się od spotkania Aleksandry Muzińskiej z nauczycielkami z Oświęcimia i okolic. Uczestniczki zapytały, dlaczego działacze/ki LGBT+ z dużych organizacji tak rzadko odwiedzają mniejsze miasta i opowiadają o życiu osób LGBT+ w Polsce? Skąd czerpać wiedzę, skoro w mniejszych miejscowościach trudniej jest mówić o sobie otwarcie, działać i prowadzić tęczową edukację? Od tego spotkania i kolejnych rozmów z lider (k.) ami lokalnymi z Rybnika, Hrubieszowa czy Kielc wykluwał się pomysł na fundusz wspierający lokalne działania na rzecz osób LGBT+. Miesiąc później, 19 czerwca 2019 roku oficjalnie powstał Fundusz dla Odmiany.
MISJA I CEL
Marzymy o tym, aby w każdej społeczności w Polsce osoby LGBT+ poczuły się w pełni u siebie. W końcu.
Wierzymy, że odmiana naszego kraju jest możliwa dzięki pracy w małych miastach, miasteczkach i na wsi, bo właśnie tam mieszka większość Polek i Polaków. Pieniądze na równościowe działania rzadko tam trafiają, dlatego nasz Fundusz dostarcza organizacjom i grupom nieformalnym, które działają lub chcą zacząć działać na rzecz akceptacji osób LGBT+, pieniędzy, wiedzy i wsparcia.
METODA
Zainspirowane podejściem Funduszu Feministycznego, granty przyznajemy w formule partycypacyjnej. Oznacza to, że decyzje o przyznaniu grantów podejmujemy wspólnie z organizacjami i grupami, które zgłosiły swoje projekty. Ważna jest dla nas przejrzystość procesu i okazja do wzajemnego uczenia się, inspirowania, poznawania siebie i swoich perspektyw. Ufamy, że sami wiecie najlepiej, jakie działania są najbardziej potrzebne. Widzimy w tej metodzie wielką szansę do zawiązywania się wspólnot i budowania społeczności.
Jestem lesbijką, dumną członkinią społeczności LGBT+. W ostatnich latach angażowałam się w kampanię na rzecz równości małżeńskiej, będąc członkinią zarządu i współprzewodniczącą Stowarzyszenia Miłość Nie Wyklucza.
Jako warszawianka wychowana w przyjaznym i akceptującym otoczeniu korzystam z pewnego zestawu przywilejów. Co prawda nie mogę wziąć ślubu z moją partnerką. Mam też silne poczucie, że nasza miłość i wzajemne zobowiązanie nie są widziane przez społeczeństwo. Jednak wspólnota rodzinna, przyjacielska i sąsiedzka robi wiele, aby chronić mnie przed homofobią każdego dnia.
Lata aktywizmu i spotkań z naszą społecznością uświadomiły mi, że my, osoby LGBT+, funkcjonujemy w różnych warunkach i dążymy do zmiany często w bardzo różnych od siebie wspólnotach. Jestem pełna podziwu dla wszystkich osób, które bez względu na osobistą – czasem bardzo trudną – sytuację, z odwagą i entuzjazmem angażują się w pracę na rzecz akceptacji osób LGBT+. Wiem, że w tej pracy brakuje wam często pieniędzy i wsparcia. Nasz Fundusz to zmieni.
Jestem lesbijką, dumną członkinią społeczności LGBT+. W ostatnich latach angażowałam się w kampanię na rzecz równości małżeńskiej, będąc członkinią zarządu i współprzewodniczącą Stowarzyszenia Miłość Nie Wyklucza.
Jako warszawianka wychowana w przyjaznym i akceptującym otoczeniu korzystam z pewnego zestawu przywilejów. Co prawda nie mogę wziąć ślubu z moją partnerką. Mam też silne poczucie, że nasza miłość i wzajemne zobowiązanie nie są widziane przez społeczeństwo. Jednak wspólnota rodzinna, przyjacielska i sąsiedzka robi wiele, aby chronić mnie przed homofobią każdego dnia.
Lata aktywizmu i spotkań z naszą społecznością uświadomiły mi, że my, osoby LGBT+, funkcjonujemy w różnych warunkach i dążymy do zmiany często w bardzo różnych od siebie wspólnotach. Jestem pełna podziwu dla wszystkich osób, które bez względu na osobistą – czasem bardzo trudną – sytuację, z odwagą i entuzjazmem angażują się w pracę na rzecz akceptacji osób LGBT+. Wiem, że w tej pracy brakuje wam często pieniędzy i wsparcia. Nasz Fundusz to zmieni.
Jestem badaczką, lesbijką, pochodzę z Warszawy i tutaj mieszkam. Jestem członkinią Stowarzyszenia Miłość Nie wyklucza, z którym rozpoczęłam aktywizm na rzecz osób LGBT+.
Chciałabym czuć się swobodnie nie tylko w dużym mieście, ale w każdym miejscu Polski, móc trzymać swoją partnerkę za rękę, nie kalkulować, czy to na pewno bezpieczne. Istnieje wiele dróg i sposobów, żebyśmy my, osoby LGBT+, mogły czuć się dumne, bezpieczne, dobrze u siebie. Moim marzeniem jest stworzenie warunków do budowania solidarnej wspólnoty, która wspiera różnorodność i różne potrzeby lokalnych społeczności.
Z moich obserwacji i doświadczenia pracy z lokalnymi inicjatywami, wynika że wymogi wielu konkursów grantowych utrudniają mniejszym organizacjom realizację pomysłów, które są najbardziej potrzebne w ich społecznościach. Chciałabym, żeby Fundusz dla Odmiany wzmacniał wasze organizacje w realizowaniu tego, co jest dla was ważne.
Jestem badaczką, lesbijką, pochodzę z Warszawy i tutaj mieszkam. Jestem członkinią Stowarzyszenia Miłość Nie wyklucza, z którym rozpoczęłam aktywizm na rzecz osób LGBT+.
Chciałabym czuć się swobodnie nie tylko w dużym mieście, ale w każdym miejscu Polski, móc trzymać swoją partnerkę za rękę, nie kalkulować, czy to na pewno bezpieczne. Istnieje wiele dróg i sposobów, żebyśmy my, osoby LGBT+, mogły czuć się dumne, bezpieczne, dobrze u siebie. Moim marzeniem jest stworzenie warunków do budowania solidarnej wspólnoty, która wspiera różnorodność i różne potrzeby lokalnych społeczności.
Z moich obserwacji i doświadczenia pracy z lokalnymi inicjatywami, wynika że wymogi wielu konkursów grantowych utrudniają mniejszym organizacjom realizację pomysłów, które są najbardziej potrzebne w ich społecznościach. Chciałabym, żeby Fundusz dla Odmiany wzmacniał wasze organizacje w realizowaniu tego, co jest dla was ważne.
Jestem gejem. Urodziłem się w Ostrowie Wielkopolskim, działam w Białymstoku w równościowej organizacji – 9dwunastych. Koordynuję projekty społeczne, antydyskryminacyjne, genderowe, pracuję edukacyjnie z młodzieżą i osobami dorosłymi. W Funduszu opowiadam za organizację konkursów grantowych.
Jestem osobą queerową. Działam w oddolnej inicjatywie Siostrzeństwo Herstoryczne. Skończyłem kulturoznawstwo, obecnie piszę pracę magisterską. Interesuję się teatrem, działaniami performatywnymi i ramowaniem języka. W Funduszu odpowiadam za komunikację.
Jestem badaczką użytkowniczek i użytkowników od 15 lat, ostatnio także projektantką usług dla nich. Jestem „gumowym uchem” Funduszu – słucham o potrzebach, prowadzę badania i korzystam z ich wyników. W wolnym czasie oglądam dokumenty o morderstwach, chodzę na protesty i matkuję młodemu feminiście.
W Funduszu ogarnia zbieranie funduszy od darczyńców instytucjonalnych. Pracownica pomocy międzynarodowej. W Nepalu założyła Her Turn – program dla dziewczyn, który dziś jest lokalnym NGOsem. Zajmuje się prawami kobiet i dziewczyn oraz przeciwdziałaniem przemocy. Wściekła feministka, w wolnych chwilach lubi obalać patriarchat.
Trenerka i psychoterapeutka. Na sali szkoleniowej i w gabinecie terapeutycznym szuka słów i języka opowieści, który dotrze do odbiorcy i wywoła zmianę. Tworzy strategie komunikacji z organizacjami. W Funduszu wymyśla nieszablonowe działania, skraca teksty i powtarza pytania: po co, do kogo, jak to powiedzieć prościej?